piątek, 3 lutego 2017

Przynieść styropian do szkoły:)

Moje cotygodniowe podróże do szkół i innych miejsc gdzie spotykam się na zajęciach z moimi dzieciakami wyglądają... Hmm... ciekawie☺
Jeśli kiedyś spotkacie przemieszczającą się dość szybko wieżę ze skrzyń, pudeł, kartonów, zza której będzie wystawała śmieszna czupryna z śmiejącymi się oczami, to będę ja☺
Na zajęcia zabieram duuużo rzeczy. Uwielbiam zaskakiwać moje dzieciaki interesującymi materiałami, takimi, na których nie tylko nigdy nie pracowały, ale i nie wiedziały o ich istnieniu. Tym razem oprócz całej masy produktów, narzędzi i artykułów, do szkoły w Gołubiu zabrałam dość nietypowe materiały: gwoździe, styropian, wełnę. Wesołym wyzwaniem jest iść do szkoły ze styropianem. Zaskoczone oczy przechodniów to bezcenne wspomnienie☺

Po co takie cudaki? A po to, żeby dzieci z Gołubia mogły wykonać obrazek przedstawiający góry Austrii w formie pracy 3D. Nasze zajęcia, po przygotowaniu bazy to torcika, rozpoczęliśmy od tworzenia skojarzeń z tym państwem. Gdy jedno z nich padło na góry, pociągnęliśmy temat dalej. Dzieci prezentowały swoje etapy i pomysły na rysowanie pasma górskiego, po czym zabrały się za rysowanie na styropianie☺ Szkice pomogły wyznaczyć linie na gwoździe. Dzieciaki były podekscytowane tym jak łatwo można zrobić obrazek, który dotąd widziały tylko w postaci desek i przybijanych do nich gwoździ. 
















Po zakończeniu tego etapu pracy przeszliśmy do "zmiękczaliśmy" obrazki kolorowymi sznurkami. Owijanie kolejnych i kolejnych gwoździ jest bardzo proste. Owszem, wełniane szaleństwo zabiera czas, ale efekty są tego warte. Obrazki gór dzieciaków są bardzo różnorodne, ale każde jest świetnie.


Torcik wyszedł nam bardziej jak ciacho, ale smakował wyśmienicie:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz