czwartek, 26 maja 2016

Na dobry początek długiego weekendu:)


Jednym ze sposobów na miłe zakończenie zajęć lekcyjnych, początek relaksu przez długim weekendem i ciekawym wyzwaniem są z pewnością zajęcia kuglarskie. Z takiej propozycji skorzystali uczestnicy zajęć teatralnym prowadzonych pod kierunkiem p. Moniki Oramus z ZKiW w Stężycy. To właśnie pani Monika zaproponowała uczniom naszą ulubioną formę aktywności.

Spotkanie rozpoczęliśmy od wprowadzenia do tematu kuglarstwa. Wyjaśniliśmy także, w jakim celu uczyć się np. żonglowania. Po krótkiej rozmowie przeszliśmy do działania J W ruch poszły rusałki. Cieszę się bardzo, że większości uczestnikom, mimo początkowego braku wiary w własne siły, udało się przejść pierwszy, kluczowy etap wyrzucania 2 piłek kaskadą. Pierwsze sukcesy zostały osiągnięte J

Po zabawach z piłkami, trenowaliśmy umiejętność współpracy przy pomocy chust do żonglowania. Przy niewielkim wysiłku udało się nam zrobić park trampolin dla piłek. Przejście do kolejnej części spotkania było bardzo gwałtowne, drastyczne, a w niektórych przypadkach bardzo bolesne.  W ruch poszły POI. I wszystko jasne;)

Nawet najbardziej odważni Ninja poczuli moc POI treningowych. Choć każdy od razu chciał wykazać się sprytem, szybkością i zwinnością, umiejętnościami wykonywania skomplikowanych ruchów musiał opanować emocje, skoordynować ruchy,  precyzyjnie wykonywać polecenia. Kto się nie zastosował... hmmm, można powiedzieć, że szybko uczył się na błędach. Im więcej ćwiczeń wykonywała cała grupa, tym lepiej im to wychodziło. Miała wrażenie, że im dłużej, tym w parku powoli ucichły krzyki spowodowane „kontaktem z POIką”. 



Po treningu, dla rozluźnienia uczestnicy podjęli wyzwanie chodzenia na linie. Dziewczęta stąpały po niej jak prawdziwe modelki i trzeba przyznać, że z dużo większą odwagą podchodziły do tego zadania. Znalazł się jeden śmiałek, który wybił się spośród grupy. Był nim Dawid:) 

Park przy szkole jest idealnym miejscem na uprawianie dyscypliny sportu jaką jest slackline. Kto wie, może w przyszłości lina będzie tam rozpięta dużo częściej. 












Dla uatrakcyjnienia czekania w kolejce, część grupy uczyła się rozkręcać talerze. Już po kilku próbach pierwsze talerze kręciły się na tyczkach:)



Bardzo dziękuję za zaproszenie na zajęcia i mile spędzony czas. Z taką sympatyczną młodzieżą mogę pracować co dzień:)

Przy okazji… miło jest wracać, do miejsc, które można śmiało nazwać drugim domem oraz ludzi przyjaźnie nastawionych. Cieszę się, że mogłam znowu odwiedzić moją szkołęJ Ciąg dalszy nastąpi:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz