sobota, 30 kwietnia 2016

Kosmiczne warszataty w Starej Kiszewie

W związku z realizacja kursu Akademii Animacji Zrównoważonego Rozwoju, a tak naprawdę DZIĘKI temu szkoleniu, miałam okazję współtworzyć warsztaty dla klasy IIc w ZKiW w Starej Kiszewie.

Jednym z głównych celów, jakie sobie postawiliśmy było zrealizowanie ciekawych warsztatów przy wprowadzeniu kreatywnych metod pracy, zagadnień dot. edukacji globalnej oraz wpisanie ich w bieżące tematy zajęć. Natomiast problemowy charakter zadań jakie rozwiązywały dzieci, wynikał z mojej miłości do Odysei Umysłu:) Właśnie w taki sposób połączyliśmy tematy recyklingu z kosmosem.

Nasze spotkanie zaczęliśmy od wprowadzenia do tematu, podpisania kontraktu oraz omówienia z dziećmi zasad zdobywania punktów przez cały czas trwania warsztatów. Zaplanowaliśmy pracę na 5 godzin lekcyjnych. Tak więc trzeba było się odpowiednio do niej przygotować. Dzieciaki, zaraz po rozwiązaniu zagadek dot. tematu dbania o środowisko i zmiany podejścia do "problemu" na "wyzwanie", rozluźniły się przy zabawie  "1,2,3".




Zaczęła się główna część pracy. Podzieliliśmy się na grupy, z których każda otrzymała dwa hasła do omówienia. Zadanie polegało na wyszukaniu, weryfikacji i wyborze najciekawszych informacji na temat wylosowanego ciała niebieskiego. Na zadanie, każda z grup miała określony czas, przez co uczestnicy musieli współpracować, podzielić pracę i sprytnie wykonać polecenie.




Po tym zadaniu przyszedł czas na pracę plastyczną. Korzystając z wcześniej przyniesionych materiałów, grupy wykonały modele wybranych składników układu słonecznego. Dzięki temu, mogły zastosować zdobytą wiedzę w praktyce.






Słońce w kreatywnej odsłonie:)
Czarna dziura:)

W międzyczasie, na środku sali pojawiła się nietypowa konstrukcja:) Połączenie stojaków, folii śniadaniowej i taśmy.


Posłużyła nam do wykonania makiety układu słonecznego a jednocześnie, niezwykłego tła do przedstawienia.
Wspólna praca całego zespołu klasowego razem z wychowawcą przyniosła nie tylko sporo radości ale i "duże coś", czego żadne z uczestników się nie spodziewało. Planety wykonane przez grupy, namalowane tło, kreatywność dzieci była zachwycająca.






Po przerwie, oczom dzieci ukazała się piękna scenografia.


Była nam bardzo potrzebna do zrobienia przedstawienia:D
Tak jest! Wypisaliśmy na tablicy zdolności, które są potrzebne, aby powstało mini przedstawienie, podzieliliśmy się na grupy i zaczęliśmy pracę.



Przedstawienie, które należało wymyślić było ograniczone pewnymi wymogami, nie tylko związanymi z czasem. I chyba gdyby nie to, że dzieci nie miały czasu zastanowić się nad tym, że to niemożliwe, żeby zrobić to wszystko o co szałOLInka prosi, nie zrobiły by tego:D Ciąg zadań i atmosfera warsztatów sprawiły, że dzieci wykorzystały maksimum swoich zdolności, włożyły 100 % skupienia i w kilkanaście minut wymyśliły scenariusz przedstawienia, napisały go, ustaliły jak można przedstawić czynności zawarte w scenariuszu, stworzyły układ taneczny, wymyśliły piosenkę, przećwiczyły całość iiii:) Gotowe:)










Dzieciaki pokazały się z najlepszej strony. Pięknie wykonały każde z zadań. Wykazały się kreatywnością, talentami plastycznymi, tanecznymi, muzycznymi, wiedzą przyrodniczą, umiejętnością współpracy i mobilizacją, świetną grą aktorską, zdolnością weryfikacji informacji, tworzeniem tekstów, spontanicznością, pozytywnym nastawieniem do pracy.

Każdy moment dnia staraliśmy się wykorzystać w 100%, żeby się uczyć, doświadczać, tworzyć, myśleć kreatywnie, współpracować.
Dzięki temu udało się nam zrealizować bardzo "kosmiczny" plan.

Muszę powiedzieć, że długo po zajęciach nie mogłam dojść do siebie. Jestem pod ogromnym wrażeniem uczestników, jak i ich efektów pracy. Mimo tego, że pierwszy raz spotkali się z tego typu zadaniami, poradzili sobie świetnie. Nie ma rzeczy, których nie mogliby zrobić.
Jeszcze raz, serdecznie dziękuję dzieciakom z klasy IIc, wychowawcy i dyrekcji szkoły. Wspaniale jest mieć możliwość pracować z tak uzdolnionymi dziećmi.

środa, 27 kwietnia 2016

Co zmalowały dzieciaki tym razem?

Ehhh, co tu mówić... Wiele nie trzeba. Szalony pomysł szałOLInki przejęty i zrealizowany przez szałOLInowe dzieciaki:)

Realizacje szalonych zajęć rozpoczęliśmy od wyjaśnienia i sprawdzenia jak posługiwać się sprzętem do malowania twarzy i ciała:) Wyszły z tego niezłe kwiatki:)


Pędzle zostały sprawdzone, więc...zaczęło się:)))





















Oto efekty końcowy ich pracy :))








































Na szczęście:
- dzieciaki obiecały, że się dziś umyją:) a przynajmniej co niektórzy:) Jest część osób, które planują zaskoczyć jutro swoją charakteryzacją koleżanki i kolegów w szkole.
- rodzice przyjęli swoje dzieci do domów:D