Czy słowa takie jak: ręka, piramida, robal, żółw, śnieżynka,
pomidor mogą mieć ze sobą coś wspólnego? Jeśli się tyko chce, z każdą grupą przypadkowych słów można zrobić wszystko. MOŻNA WSZYSTKO! O tym, ze spotkania na spotkanie przekonują się szałOLInowe dzieciaki, między innymi, grupa z Łączyńskiej Huty.
Te słowa i szalone opowieści rozpoczęły dzisiejsze zajęcia tematyczne. Zostały wylosowane przez dzieciaki w trakcie zabawy klockami STORY CUBES firmy Rebel. Kości są niezwykłym narzędziem do tworzenia przeróżnych rzeczy i niewątpliwie pojawią się nie raz na spotkaniach z szałOLInem:)
Ale... wracamy do naszego tematu przewodniego- Wikingów.
Rozpoczęte prace wypada kończyć, tak więc większa część czasu poświeciliśmy budowie statków- drakkarów Wikingów. Uczestnicy podzielili się na mniejsze i większe zespoły i prace ruszyły jak z kopyta.
Od konstrukcji łodzi, przez budowę masztu i żagla, po formowanie głowy smoka, całe drużyny wspólnie pracowały nad wymyślaniem rozwiązań i zastosowaniem swoich pomysłów w praktyce. Statki stale były udoskonalane. Dzieciaki bardzo dojrzale podeszły do pracy, uczyły się na swoich błędach i dzięki temu, ich statki stawały się coraz bardziej funkcjonalne, ale i ładniejsze:)
Muszę przyznać, że i na tych zajęciach do mojej głowy powróciła myśl - Jakie mam szczęście, że mogę pracować z świetnymi dzieciakami! Ze spotkania na spotkanie, mam szansę obserwować to jak coraz lepiej ze sobą współpracują, uczą się komunikować i dogadują się, jak dążą do celu, radzą sobie z ograniczeniami, przeciwnościami, jak się rozwijają, tworzą i cieszą się ze swoich dzieł. Rosnę! Pękam z dumy, gdy słyszę ich rozmowy, widzę ich pracę od pierwszego etapu i podziwiam efekty.
ahhh:)))
Jestem szczęśliwa! Dzieciaki są MEGA ZDOLNE!!!