Jeszcze trochę... tylko troszeczkę... moment... aaaalbo choćby chwila...
Niech będzie jeszcze chociaż przez chwile... Lato!
Jeszcze tylko parę dni cieszymy się latem. Mimo, że pogoda w ostatnie dni nie rozpieszczała nas zbytnio, myślami jesteśmy z prawdziwie słonecznym, gorącym i wesołym latem. Właśnie te chwile postanowiliśmy uwiecznić w naszej zabawie. A konkretnie, pokażemy Wam, jak wspominamy ciepłe, letnie wieczory.
Na poprzednich zajęciach, grupy dzieci wykonały "podkład" do wykonania dzisiejszej pracy.
Wspomnę tylko, że na początku pokolorowały kartki w przeróżne figury, później "naświecowały" je i pokryły warstwą czarnej farby. Zadanie było na tyle trudne, że nie mogliśmy zobaczyć, czy nasze prace są całkowicie pokryte warstwą świecy, czy też trzeba popracować jeszcze odrobinę. Postawiliśmy wtedy na wyczucie. Dosłownie:) Jeśli kartki są śliskie na całej powierzchni, znaczy, że byliśmy bardzo dokładni:D Dziś wszystko wyszło na jaw, dzięki wyschniętej czarnej farbie.
A więc- do dzieła:)
Dzieciaki wzięły do rąk małe drapaczki i wydrapywały co tylko chciały. Letnie wspomnienia powoli "wychodziły" się spod czarnej farby.
Pełne skupienie. Praca aż pali się w rączkach:D
Co niektórych poniosło drapaczkowe szaleństwo:D Były kolorowo, artystycznie i rzecz jasna- szałOLInowo:)
Wykałaczki- drapaczki, lepsze od wszystkiego:)
Jak długo można wytrzymać w takim drapiącym spokoju? Hmmm, chwilę;) A to dlatego, że dobre humory i żarciki nas nie opuszczają.
Małe chichoczące dziewczyny:D |
A oto efekty drapania:D
Do zobaczenia niedługo:)
Bądźcie z nami, gdy będziemy zmiękczać jesień:)